czwartek, 15 grudnia 2016

Dlaczego witarianizm, dlaczego polski

Dlaczego witarianizm jest dla mnie najlepszy?

1. jest w 100 % prosto z natury
- czy jakiekolwiek istnienie w naturze gotuje, piecze lub smaży? i to pytanie właśnie posunęło mnie dalej w moich dociekaniach
Oczywiście, że nie. Ale czy to świadczy, że jesteśmy jako ludzie tacy kreatywni, czy nieco lekkomyślni nie zwracając uwagę na strukturę i to co dzieje się z organizmem po zjedzeniu posiłku, jakie witaminy wchłaniamy, co dzieje się z naszą krwią i systemem odpornościowym? jakich bakterii potrzebujemy?

2. wchłanialność witamin  i mikro, makro elementów jest w pełni zrealizowana
- oczywiście zakładając, że nie mamy jakichś genetycznych chorób, ani pasożytów (o kuracji anty-pasożytniczej napiszę następnym razem)
witamina C pod wpływem temperatury umiera całkowicie lub prawie całkowicie, to samo dzieje się z witaminą b12 (tak! w grzybach- o pieczarkach już możecie przeczytać na wikipedii- i niektórych roślinach jak rokitnik i brukiew witamina b12 występuje i jest absorbowana przez człowieka)

3. nie mam leukocytozy pokarmowej po zjedzeniu posiłku
W 1930 roku przeprowadzono badania w Szwajcarskim Instytucie Chemii Klinicznej pod kierunkiem Dr Paul Kouchakoff, które miały dotyczyć wpływu żywności gotowanej i surowej na układ immunologiczny. Stwierdzono, że jeśli człowiek spożywa gotowaną żywność, jego krew reaguje natychmiast poprzez zwiększenie liczby białych krwinek. Jest to zjawisko znane jako "leukocytoza pokarmowa", i oznacza wzrost liczby leukocytów (białych krwinek).
Od zawsze leukocytozę pokarmową obserwowano po posiłku, uznano to jednak za normalną reakcję na jedzenie. Nikt nie wiedział dlaczego liczba białych krwinek wzrasta po jedzeniu, ponieważ podobne reakcje wzrostu białych krwinek występują podczas zakażenia organizmu lub wpływu toksycznych substancji. Dr. Kouchakoff przetestował wodę, sól, warzywa, orzechy, miód, surowe jajka, surowe mleko, surowe ryby, surowe mięso, masło i kwaśne mleko. Wszystkie te produkty nie ugotowane i nie podgrzane powyżej 47°C nie powodowały wzrostu białych krwinek w organizmie. Jednak ta sama żywność po obróbce termicznej spowodowała negatywną reakcję we krwi, czyli leukocytozę.
Dr Paul Kouchakoff odkrył także, że jeśli twój posiłek składa się z przynajmniej 51% gotowanej żywności to twoje ciało także reaguje na niego wzrostem stężenia białych krwinek. Gotowane potrawy lub podgrzane powyżej 47°C zmieniają swoją strukturę molekularną, tracą enzymy, witaminy, makro i mikroelementy.
 
4. w końcu  nie jest mi zimno
Kochani i tu nie ma przebacz! jedzmy sezonowo to nie będzie nam zimno, ruszajmy się to nie będzie nam zimno! Dodatkowo polecam miód+ imbir + wodę; orzechy: te potrawy rozgrzewają!

5.Jest mega smacznie-  bez ulepszeń smaku (czasami mogę dodać jakieś przyprawy)

6. karmię swoją mikroflorę w jelitach i w całym układzie pokarmowym

Pierwszym miejscem, do którego trafia pożywienie, jest jama ustna. W jamie ustnej jedzenie jest rozdrabniane zębami, nasączane śliną i w małych porcjach dostarczane do żołądka. W żołądku, pod wpływem kwasu żołądkowego pokarm rozkłada się na struktury proste, tzn. złożone struktury powinny się rozpaść na proste. Z żołądka zmienione już substancje przedostają się do jelita cienkiego. Część pożywienia wchłania się do organizmu bezpośrednio z jelita cienkiego, a nierozpuszczone resztki pożywienia nazywane
balastem stanowią substancję, która jest pokarmem dla mikroflory. W jelicie grubym bakterie, z których składa się mikroflora, rozkładają resztę pożywienia. Właśnie tutaj organizm wchłania składniki wytworzone z produktów działania mikroflory. Wszystko to, czego nie wchłonął nasz organizm i nie przerobiły bakterie, a także uboczne produkty działalności naszego organizmu i mikroflory, trafia do jelita prostego i zostaje wydalone z naszego organizmu.
 
7. oszczędzam enzymy
Autoliza indukowana- autorozkład pożywienia za pomocą fermentów wytwarzających się z tegoż pożywienia pod wpływem soków trawiennych. Ten proces opisał Ugolev. Sok żołądkowy jest słabym roztworem kwasu solnego. Kwas solny zawiera wolne jony wodorowe — protony. Mają niesamowicie penetrującą, niszczycielską moc. W każdej komórce przedstawiciela żywej przyrody, zarówno roślinnej jak i zwierzęcej, w specjalnych komorach zawarte są lizosomy przechowujące własne enzymy.Gdy tylko tkanki roślinne czy zwierzęce trafią do żołądka, zostają poddane działaniu soku żołądkowego.
Protony przenikają do struktury komórki niszcząc lizosomy (komory z enzymami) i uwalniając enzymy, które
natychmiast zaczynają wykonywać swoją podstawową funkcję ― rozkładać wszystko, co spotkają na swej drodze. A w ich otoczeniu znajdą się komórki, z których one pochodzą. W ten sposób odbywa się autoliza, autorozkład pożywienia. Zwróćcie uwagę, że organizm bierze minimalny udział w procesie trawienia, wszystko robi za siebie samo pożywienie. Organizm wchłania z jelita cienkiego wszystkie niezbędne składniki, które powstały z autorozkładu. Warunek najistotniejszy, kluczowy ― ten proces ma miejsce tylko wtedy, gdy dostarczone do żołądka komórki są żywe i zawierają żywe enzymy- czyli surowe pożywienie.

8. oszczędzam pieniądze

9. oszczędzam czas- bo jeśli nie chcę nie muszę w ogóle nic przygotowywać :)

I tak na koniec ciekawostka prostko z książki Pawła Sebasjanowicza "Żywe jedzenie, albo dlaczego krowy są drapieżnikami"
właśnie o drapieżnych krowach :)

Krowy, tak samo jak ludzie, nie trawią celulozy za pomocą swoich enzymów trawiennych (fermentów). Rośliny, którymi odżywiają się krowy zawierają celulozę. Ta celuloza jest rozkładana przez mikroflorę, mieszkającą w przewodzie pokarmowym. Krowy mają ogromny, około 300-litrowy żołądek, składający się z kilku komór. Przeżuta przez krowę trawa, obficie zmoczona śliną trafia do pierwszej komory, zwanej żwaczem. Żwacz jest wielkim kotłem browarnym, w którym mikroorganizmy intensywnie pracują i nieustannie się rozmnażają. W jednym tylko gramie zawartości żwacza znajduje się 10 miliardów bakterii i ponad milion pierwotniaków i orzęsek. Celuloza jest pokarmem dla bakterii; bakterie są pokarmem dla pierwotniaków. Wszystkie one, z dużą prędkością, rozmnażają się w tej ciepłej papce. Gdy koncentracja mikroorganizmów w żwaczu osiąga odpowiednią wartość, krowa odsysa jego zawartość do drugiego oddziału, zwanego czepcem, a trawa jest zwracana do jamy ustnej i przeżuwana jeszcze raz. Co się dzieje w czepcu? Sprytna krowa zalewa go swoim sokiem trawiennym i wtedy odbywa się znana już nam autoliza indukowana. Mikroorganizmy autorozkładają się i produkty ich rozpadu zostają wchłonięte przez organizm krowy. Krowa odżywia się zabitymi żywymi organizmami i dlatego jest drapieżnikiem. Trawa
jest pożywieniem mikroorganizmów, a nie krowy!